Na coś prostego, choć nie każdy za tym przepada, ponieważ jesteśmy różni pod względem choćby kubków smakowych. Jednakże, osobiście uwielbiam tak jak i moja siostra czy też mama.
Byłam w biedronce i zobaczyłam, że są do kupienia krewetki czerwone argentyńskie.
Pomyślałam sobie, no nie jadłam więc czas zobaczyć, czy są równie dobre jak i te, które jadłam do tej pory.
Nie pomyliłam się i okazały się przepyszne. Soczyste, mięsiste, delikatne i mega dobre ! :)
Mięso w środku było białe jak śnieg, a smak.. coś nie do opisania. Rozpływały się w ustach a z każdym kęsem stawały się coraz lepsze. Polecam wszystkim, którzy lubują się w owocach morza, jak i tym, którzy jeszcze nie próbowali, a chcieliby odmiany w swojej kuchni i smakach.
Składniki :
- opakowanie krewetek ( w moim przypadku były te właśnie argentyńskie, w opakowaniu miałam 270 g, co odpowiadało 12 krewetkom )
- sałata lodowa bądź pekińska ( okazała się równie dobra )
- opakowanie sera feta ( ja wybrałam półtłusty )
- 2 pomidory
- sól
- pieprz
- bazylia
- chilli w przyprawie bądź świeże ( osobiście miałam w przyprawie )
- pieprz
- mąka kukurydziana
- mąka pszenna
- sok z cytryny
- oliwa z oliwek
Sposób przygotowania :
- Krewetki obieramy z łupinek ( chyba, że mamy już te obrane gotowe, to omijamy ten punkt ).
Przyprawiamy je solą, pieprzem, chilli i 2 łyżkami soku z cytryny.Mieszamy to wszystko ze sobą i odstawiamy. - Sałatę kroimy i kładziemy na talerzu, ser feta kroimy lub łamiemy na mniejsze kawałki i posypujemy sałatę. Pomidory myjemy ( obieramy lub nie, jak kto woli i uważa ), kroimy w kostkę i układamy na talerzu. Posypujemy wszystko bazylią i skrapiamy sokiem z cytryny oraz odrobiną oliwy ( ułatwi to naszemu żołądkowi trawienia tego wszystkiego ).
- Do miski przesiewamy 2 łyżki mąki kukurydzianej i 4 łyżki mąki pszennej. Obtaczamy nasze krewetki i kładziemy na rozgrzanym oleju. Smażymy po 3-5 minut, aż będą zarumienione, a mięso będzie białe i miękkie.
- Układamy na talerzu i podajemy od razu, smacznego :)
Idealna wersja dla wegetarian oraz fanów owoców morza jak i odmiennych stylów w kuchni :)
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170
na koniec..
Życie jak meksykańska kuchnia albo lubisz, albo nie. Jak nie to znaczy, że musisz zmienić , urozmaicić jadłospis. ~ myślMiłego dnia życzy,
Angelika :)
O właśnie ! Na to czekałam na tym blogu. Chcę więcej takich przepisów.
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne, z dnia nadzień i z miesiąca na miesiąc blog wygląda piękniej !
Pozdrawiam,
Iwona :)