menu

Łączna liczba wyświetleń

Szukaj na tym blogu

Jeżeli spodobał Ci się mój blog - zaobserwuj, by zostać na dłużej
Zostaw link do swojego bloga - na pewno do Ciebie zajrzę i poczytam Twoje wpisy
W komentarzu - wyraź szczerą opinię, a nie z przymusu, by tylko się zareklamować
Nie proś o obs/obs - nikt nikogo na siłę nie zatrzyma u siebie

piątek, 30 października 2015

Muffinki z orzechami i kawałkami czekolady

Od samego rana miałam ochotę zrobić coś słodkiego .. Więc wpadłam na pomysł zrobienia muffinek orzechowych z kawałkami czekolady .. Zajmuje to około 45 minut roboty wraz z pieczeniem, a można się ubawić po pachy :)
Przy robieniu zdjęć nauczyłam się grać w ''kamyki'' orzechami laskowymi :) Czas upływał w miłej atmosferze i w odpowiednim towarzystwie. No i oczywiście w tle musiała grać muzyczka z radyjka :)
Życzę wam również frajdy w robieniu i pieczeniu oraz gotowaniu, bo kuchnia to miejsce do popisu i wspólnej zabawy !


Składniki :

  • 750 g mąki pszennej
  • 5 jajek
  •  2-3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 150-200 g cukru brązowego
  • 250 ml mleka (można mniej)
  • cukier waniliowy
  • olejek migdałowy

Sposób przygotowania :


  1.  Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. W jednym naczyniu mieszamy składniki suche, czyli : mąkę, proszek do pieczenia, cukier.
  2.  W drugim naczyniu mokre : jajka, mleko i olejek. Łączymy zawartość i mieszamy do połączenia się składników.
  3. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, a jeśli mamy ( tak jak ja ) papilotki silikonowe, kładziemy je normalnie na blachę nie smarując ich w środku. Wyłożyć ciasto do 3/4 wysokości ( ja wyłożyłam całe i urosły wysokie ). Piec w temperaturze 180ºC przez około 20 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć i ostudzić. 
  4. Na koniec możemy posypać cukrem pudrem, aby ładnie wyglądało. 
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170 
na koniec...
Ludzie uwielbiają się oszukiwać, używając eufemizmów – udają, że nie jedzą zwierząt. A więc nie jedzą krowy, tylko „befsztyk”, nie jedzą świnki, tylko „schab” i tak dalej. 
Gene Brewer
Miłego dnia życzy, 
Angelika :)

czwartek, 29 października 2015

Zupa krem gruszkowo - budyniowa

Tak dla odmiany i dla fanów owocowych zup, zrobiłam dzisiaj kremową zupę gruszkowo - budyniową. Była całkowitym szokiem do domowników, ale również miłym zaskoczeniem smakowym.. Ma piękny kolor i idealny smak gruszki podkreślany goździkami oraz cynamonem. Jednocześnie ma owocową nutę i korzenne rozgrzanie.. Idealna na zimowe wieczory. Najlepiej smakuje z makaronem.
Zastanawiam się właśnie, czy nie robić jej ponownie na tegoroczne Święta Bożego Narodzenia jako nową odmianę. Oczywiście oprócz słynnego i obowiązkowego barszczu czerwonego ...
Życzę smacznego :))

Składniki :


  • 10 gruszek
  • 1 śmietanka 30%
  • 1 budyń waniliowy
  • 1 cytryna
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • łyżeczka cynamonu
  • łyżeczka goździków
  • 1 opakowanie makaronu razowego (lub jakiego chcecie) ( gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu )

Sposób wykonania :


  1. Gruszki myjemy i obieramy, wyciągamy gniazda nasienne. Gotujemy tak długo, aż będą one miękkie ( nie podaje precyzyjnie czasu, ponieważ są różne odmiany gruszek :) ). Kiedy już zmiękną, w misce mieszamy śmietankę 30% z budyniem i łyżką mąki ziemniaczanej. Dokładnie mieszamy ( najlepiej zrobić to trzepaczką ) aby nie było grudek.
  2. Zmniejszamy ogień i wlewamy powstały płyn. Mieszamy i zagotowujemy. Zdejmujemy z ognia i wszystko razem blendujemy na gładki krem*. Zupa powinna być kremowa i delikatnie gęsta.
  3. Podajemy z makaronem lub jemy samą ( wedle upodobania ).
* aby krem nie był mdły dajemy sok z jednej cytryny, nadaje kwasowość i pozwala zabić mdły smak gruszek, dzięki czemu zupa staje się bardziej lekka.  
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170 


na koniec...
  Losy narodów zależą od sposobów ich odżywiania.
    Anthelme Brillat-Savarin
Miłego dnia życzy, 
Angelika :)

środa, 28 października 2015

Sos bazyliowo - czosnkowy

Wiecie dlaczego tak dobrze przyjęło się na świecie robienie sosów? Nie dość, że urozmaicają smak, to jeszcze nadają odpowiedniego wyglądu daniom, które przygotowujemy :)
Dzisiejszy sos, który przygotowałam nadał się do podpłomyków, które zrobiłam na obiad.
Kolor obłędny, ponieważ dodatek bazylii nadał kontrastu.. Najlepsze sosy, to takie, które robimy na bazie jogurtu naturalnego. Są one bardziej zdrowsze no i nie są tłuste, jak te, które robimy z wywarów ! :)
Mam nadzieję, że wypróbujecie i pochwalicie się jak Wam smakowało :)

Składniki :


  • 1 pęczek bazylii
  • 400 g jogurtu naturalnego gęstego ( najlepiej "Grecki" lub "Bakoma'' )
  • 4 ząbki czosnku
  • sól
  • pieprz

Sposób przygotowania :


  1. Obrywamy listki bazylii i myjemy. Kroimy drobno i wrzucamy do miski. Zalewamy jogurtem. Obrane piórka czosnku siekamy drobno lub przepuszczamy przez praskę i dajemy do jogurtu z bazylią. 
  2. Wszystko razem blendujemy na gładką masę. Doprawiamy do smaku i mieszamy.
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170 

 na koniec ... 

Kto nad kradzionym jadłem odmawia modlitwy, szydzi z Boga. 
Talmud
Miłego dnia życzy,
Angelika :)  

Podpłomyk z pomidorami i bazyliową śmietaną

Dzisiaj zrobiłam dla odmiany obiad, którym można się najeść, wygląda ładnie, a smak jest cudowny ..
Przypadkowo znalazłam gazetę, w której był przepis z tym daniem w wersji wegetariańskiej, ale oczywiście moja rodzina jest mięsożerna, więc zrobiłam w wersji mięsnej :)

Składniki : 


  • około 15 g świeżych drożdży
  • 125 ml letniej wody
  • 250 g mąki i mąka po podsypywania
  • sól
  • 750 g pomidorów ( mogą być mieszane; różnych odmian np. koktajlowe, malinowe )
  • 1 pęczek bazylii
  • 200 g kwaśnej śmietany ( ja dałam 400 g jogurtu naturalnego )
  • tłuszcz do nasmarowania blachy ( posmarowałam olejem, ale to był błąd ponieważ przy tej temperaturze, którą trzeba osiągnąć olej zaczął się przypalać i pół kuchni nie było widać hihi :D )
  • 3 łyżki oliwy do skropienia
  • 1 czerwona cebula
  • wg upodobania pieprz czerwony, cayenne i czarny
  • w wersji mięsnej : ( w moim przypadku były trzy plasterki schabu pokrojone w cienkie paski, ale Wy róbcie z czym lubicie ) np. pierś z kurczaka

Sposób przygotowania : 


  1. Drożdże rozkruszamy w misce. Rozrabiamy w 125 ml letniej wody. Mieszamy do całkowitego rozpuszczenia. Dodajemy mąkę, szczyptę soli i wszystko ręcznie wyrabiamy. Ciasto odstawiamy na 30 minut w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
  2. W międzyczasie myjemy pomidory, kroimy je w cienkie plasterki ( małe pomidorki, możemy pokroić na połówki). Obskubujemy listki bazylii, kilka odkładamy do dekoracji, a resztę miksujemy z kwaśną śmietaną na gładki sos. Powstały krem doprawiamy solą i pieprzem.
  3. Piekarnik rozgrzewamy do 240 stopni ( grzałki górna i dolna* ). Wyrośnięte ciasto dzielimy na 4 części i rozwałkowujemy na bardzo cienkie, podłużne lub okrągłe placki. Podpłomyki wykładamy na natłuszczoną blachę, smarujemy bazyliową śmietaną i obkładamy pomidorami. Obficie posypujemy solą morską i pieprzem prosto z młynka, a następnie skrapiamy oliwą.
  4. Na koniec podsypujemy nasze podpłomyki drobno posiekaną czerwoną cebulką. Pieczemy w rozgrzanym piekarniku około 12-16 minut. Oprószamy placki pieprzem, przystrajamy listkami bazylii i podajemy.
* Dla podpłomyków i pizzy optymalne jest równomierne pieczenie przy użyciu górnej i dolnej grzałki piekarnika. Tego typu ciasta dobrze wychodzą również przy włączonym termoobiegu. Jeśli chcemy uzyskać szczególnie chrupiący spód ciasta, wykładamy je do pieczenia na gorącą blachę, którą wcześniej zostawiamy w nagrzewającym się piekarniku.  

ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170 
na koniec...
Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód – nakarm go. 
Biblia Tysiąclecia, Rz 12, 19
Miłego dnia życzy, 
Angelika :) 
 

sobota, 24 października 2015

Świąteczny likier mandarynkowy

Z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia postanowiłam zrobić likier.. I okazało się, że jest to banalnie proste. Osobiście nie robiłam nigdy likieru, więc jest to mój pierwszy raz :)
Zapach jest boski, a wygląd zachwyca oczy.. Czekamy miesiąc i możemy na spokojnie popijać swój likier :)
Dodatkowym atutem jest zapach korzenny, który nadają goździki, cynamon i nasze gwiazdki anyżowe..
Zapraszam do wykonania :)

Składniki :


  • 200 ml wódki 45%
  • 5 mandarynek
  • 6 goździków
  • laska kory cynamonowej ( osobiście dałam 2 )
  • 3 gwiazdki anyżu
  • 1/2 szklanki cukru trzcinowego
  • 1/2 szklanki miodu wielokwiatowego

Sposób wykonania :


  1. Mandarynki umyć, po nakłuwać i włożyć do słoika, dodać goździki, cynamon i zasypać cukrem. Polać miodem i zalać wódką. Odstawić na miesiąc, następnie przefiltrować. Nalać do buteleczki i zakorkować. 
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170 
na koniec...
Jeżeli jest głowa, to jedzenie się znajdzie.
przysłowie kałmuckie
Miłego dnia życzy,
Angelika :) 

wtorek, 20 października 2015

Papryka faszerowana tuńczykiem i kaszą gryczaną

O to mój dzisiejszy obiadek. Zajmuje bardzo mało czasu i jest przepyszny. Przynajmniej dla mnie, ponieważ uwielbiam tuńczyka, a dodatek kaszy gryczanej to idealne połączenie smakowe. Danie to jest zaliczane do kuchni wegetariańskiej i polecam je smakoszom ryb, i także osobom, które w swoim jadłospisie mają mało ryb, albo wcale ich nie jedzą. :)

Zaczynamy :))

Składniki : 


  • 2-3 czerwone papryki ( lub kolor jaki lubicie )
  • 1 torebka kaszy gryczanej 
  • 1 puszka tuńczyka w sosie własnym ( lub jak kto woli w oleju )
  • sól
  • pieprz

Sposób przygotowania :


  1. Paprykę myjemy i odkrajamy górną część i zostawiamy, będzie to nasz ''kapelusik". Wybieramy pestki, aby warzywo było puste w środku. Odstawiamy.
  2. Kaszę gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Kiedy już będzie gotowa, odcedzamy ją i wsypujemy do głębokiej miski ( pierwszy raz zrobiłam w płytkiej i to był błąd, ponieważ większość kaszy przy mieszaniu wyleciała :) ) i dodajemy tuńczyka. Wszystko razem mieszamy. Jeśli nie ma dla nas smaku, doprawiamy solą i pieprzem.
  3. Nagrzewamy piekarnik do 180ºC. 
  4. Paprykę faszerujemy do samego czubka. Nakrywamy "kapelusikiem" i wkładamy do naczynia żaroodpornego. Pieczemy około 30-40 minut, aż papryka będzie miękka.
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170 
na koniec...
Jedz mniej, bramy raju są wąskie.
Archibald Joseph Cronin
Miłego dnia życzy, 
Angelika :) 

niedziela, 18 października 2015

Muffiny z domowym syropem czekoladowym i masłem orzechowym

Więc.. dzisiaj naszła mnie ochota na zrobienie muffinek. Z racji tego, że jest niedziela i zazwyczaj jakieś ciasto na stole jest.. ja wybrałam muffinki i nie żałuję. Pomysł samego przepisu jest taki jak na zwykłe babeczki, lecz dodatki stworzyłam ja sama i jestem z tego dumna, ponieważ uznaję to za swój autorski przepis.
Nie ma tu nic trudnego, więc robi się to szybko i łatwo. Lecimy do roboty .. :)

Składniki : 


Sposób przygotowania : 


  1.  Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. W jednym naczyniu mieszamy składniki suche, czyli : mąkę, kakao, proszek do pieczenia, cukier. 
  2. W drugim naczyniu mokre : jajka, śmietanę, masło. Łączymy zawartość i mieszamy do połączenia się składników. Dodajemy syrop czekoladowy i masło orzechowe, mieszamy. 
  3. Formę do muffinek wyłożyć papilotkami, a jeśli mamy ( tak jak ja ) papilotki silikonowe, kładziemy je normalnie na blachę nie smarując ich w środku. Wyłożyć ciasto do 3/4 wysokości ( wyłożyłam całe i urosły wysokie ). Piec w temperaturze 180ºC przez około 20 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć i ostudzić. 
  4. Na koniec możemy posypać cukrem pudrem, aby ładnie wyglądało. 
Smacznego :)


ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170 
na koniec...
Jadło określa świadomość.
Herbert George Wells
Miłego dnia życzy,
Angelika :)

sobota, 10 października 2015

Domowe masło orzechowe

Ostatnio złapałam bakcyla robienia domowych przetworów.
Stwierdziłam, że wyjdzie mnie taniej i przede wszystkim bardziej zdrowo, gdyż bez konserwantów i chemii utrwalającej w danych produktach :)
Dzisiaj poświęciłam czas na zrobienie masła orzechowego i domowego syropu czekoladowego ,który moim zdaniem wyszedł bardzo udany. Chyba dużo ludzi lubi masła orzechowe różnego rodzaju. Ja wybrałam to z orzechów ziemnych i stawiłam mu czoła.
Moja próba nie poszła na marne i okazała się bardzo trafna, ponieważ smakiem pod pasowałam każdemu z domowników. Zabieramy się do roboty...
A no i przede wszystkim potrzeba dużo cierpliwości :))

Składniki :


  • 2 szklanki orzeszków ziemnych ( mogą być z puszki, a także w całości obierane )
  • niecała łyżka oleju
  • sól do smaku
  • 1-2 łyżeczki miodu

Sposób przygotowania : 


  1. Kiedy kupimy fistaszki w całości nie łuskane, to musimy obrać tyle, aby wyszły nam dwie szklanki samych orzechów. Jeśli jednak korzystamy z orzeszków z puszki, to pamiętamy aby wybrać te niesolone, gdyż sami możemy wtedy kontrolować ilość soli.
  2. Orzeszki musimy podprażyć na patelni. Potem czekamy aż ostygną ( oczywiście można mielić gorące, ale stępimy noże w mikserze, i po co ? :) ). Następnie orzechy mielimy przez co najmniej 10 minut z dodatkiem miodu i oleju. 
  3. W czasie mielenia masa grudkowa, zamieni się po kilku minutach na gładką. Na końcu sprawdzamy czy masło trzeba dodatkowo dosolić. Masło zamykamy w słoiku i przechowujemy w lodówce* lub od razu zjadamy. 
* Jeśli nie zawiera żadnych innych dodatków i składa się z samych orzechów, to okres przydatności do spożycia jest taki sam jak przydatność orzechów opisana na ich opakowaniu. 

ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170 
na koniec...
Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności. To najgorsza udręka, najcięższa tortura.
Paulo Coelho
Miłego dnia życzy,
Angelika :) 

Domowy syrop czekoladowy

Z racji tego, że jestem łasuchem jak ( myślę ) większość ludzi na tej planecie, postanowiłam zrobić coś, co osłodzi nawet najgorszy dzień naszego życia... a mianowicie chodzi mi o to co znajduje się w tytule dzisiejszego posta :)
Jest prosty w wykonaniu i zajmuje naprawdę mało czasu, przez co możemy cieszyć się szybkością i smakiem nieba na podniebieniu ..
Kiedy robimy go pierwszy raz warto zapoznać się z dokładnym przepisem i robić wszystko zgodnie z nim, aby syrop nie wyszedł zbyt rzadki, ponieważ straci to swój wygląd i charakter.
Z czasem możemy go urozmaicać i tworzyć swój własny czekoladowy świat :)

Składniki : 


  • 65 g kakao do wypieków ( nie rozpuszczalne )
  • 250 ml wody ( możemy użyć mniej wody, wtedy będzie jeszcze bardziej gęsty ! )
  • 300 g cukru
  • szczypta soli
  • 1/4 łyżeczki wanilii ( jeśli ktoś nie ma, można dać olejku waniliowego - smak inny niż z prawdziwą wanilią, ale zawsze mamy ten aromat )

Sposób wykonania :


  1. Wymieszaj w garnuszku kakao i wodę. Włącz gaz i podgrzewaj cały czas mieszając do rozpuszczenia się kakao.
  2. Dodaj cukier i mieszaj tak długo, aż cukier się rozpuści. Gotuj jeszcze 3 minuty na średnim/małym ogniu. Dodaj sól i wanilię. Zamieszaj.
  3. Odstaw do schłodzenia a następnie przelej do słoiczka, który chcesz na syrop wykorzystać. Zamknij i schowaj do lodówki. Taki syrop można przechowywać w lodówce przez kilka miesięcy.

* można go wykorzystać do :

  • mleka ( zamiennik kakao w proszku )
  • ciast ( jako polewa lub ozdoba lub wasze upodobania)
  • deserów
  • lodów
  • i wielu wielu innych ...  

ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170 
na koniec...
Bo zawżdy ci więcej jedzą,
którzy bliżej misy siedzą.
Mikołaj Rej
Miłego dnia życzy,
Angelika :)