menu

Łączna liczba wyświetleń

Szukaj na tym blogu

Jeżeli spodobał Ci się mój blog - zaobserwuj, by zostać na dłużej
Zostaw link do swojego bloga - na pewno do Ciebie zajrzę i poczytam Twoje wpisy
W komentarzu - wyraź szczerą opinię, a nie z przymusu, by tylko się zareklamować
Nie proś o obs/obs - nikt nikogo na siłę nie zatrzyma u siebie
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą budyń. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą budyń. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 15 grudnia 2016

Królowa śniegu

Długo nie trzeba się zastanawiać dlaczego taka nazwa towarzyszy temu ciastu.
Barwa i puszystość mówi samo za siebie. Dostojność na talerzu odpowiada dopiskowi "Królowa''.
Myślałam, że nie wyjdzie takie, jak wyszło. Jednak udało się i na pewno zrobię je jeszcze nie jeden raz.

Powiem szczerze, że czas jaki trzeba poświęcić to w zasadzie nic przy tym jak smakuje i jaką oddaje radość patrzenie na domowników, którzy się zachwycają Twoim wyrobem.
Jedyne co, to plusem była minusowa temperatura na dworze, ponieważ wystarczy, że wystawiłam garnek z galaretką bądź masą na dwór i zaraz była zimna i gotowa do wylania na biszkopt :)


Składniki :


BISZKOPT:
  • 4 jajka,
  • 1 szklanka  mąki,
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
  • 4 łyżki oleju,
  • 2/3 szklanki cukru,
KREM NIEBIESKI:
  • 1 budyń waniliowy,
  • 2 szklanki mleka,
  • 2 łyżki cukru,
  • 1 galaretka niebieska,
  • 1 paczka delicji (350g) np. pomarańczowych,  
KREM BIAŁY:
  • 1 galaretka agrestowa,
  • 3/4 szklanki wody,
  • 400 g śmietany kremówki,
  • 5-6 łyżek cukru pudru, 
WARSTWA NIEBIESKA:
  • 2 galaretki niebieskie,
  • 500ml wody, 
DO DEKORACJI:
  • cukrowe ozdoby,
  • 300g śmietany kremówki+4 łyżki cukru pudru

Sposób przygotowania :  


  1. BISZKOPT: Białka oddziel od żółtek i ubij na sztywną pianę. Pod koniec stopniowo dodawaj cukier. Następnie dodawaj po jednym żółtku, mieszaj na najmniejszych obrotach miksera. Dodaj mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, olej i wymieszaj łyżką do połączenia składników (nie dłużej). Formę 23x28cm wyłóż papierem do pieczenia, wlej ciasto i piecz 30-40 minut w temperaturze 180 stopni. Jeżeli biszkopt zacznie się spiekać to przykryj go folią. Biszkopt wystudź. Biszkopt można nasączyć ponczem.
  2. KREM NIEBIESKI: Budyń ugotuj wg przepisu na opakowaniu z dodatkiem 2 łyżek cukru. Zestaw z ognia, wsyp galaretkę, wymieszaj, galaretka powinna się rozpuścić. Gdy masa przestygnie, ale będzie jeszcze ciepła, wyłóż ją na biszkopt. Ciasto odstaw do lodówki. Gdy krem stężeje ułóż na nim paczkę delicji jedną obok drugiej. Ciasto przełóż do lodówki.
  3. KREM BIAŁY: Galaretkę agrestową rozpuść w 3/4 szklanki gorącej wody. Odstaw, powinna być mocno schłodzona, ale nie stężała. Kremówkę ubij na sztywną z cukrem pudrem. Ciurkiem wlewaj zimną galaretkę cały czas miksując. Gdy składniki się połączą krem wyłóż na delicje. Ciasto ponownie wstaw do lodówki.  
  4. WARSTWA NIEBIESKA: Ostatnią warstwę stanowią niebieskie galaretki rozpuszczone w 500ml wody. Do dekoracji ciasta użyj cukrowych ozdób i bitej śmietany, którą nałóż szprycą. 



ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE

    Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170 

 na koniec..


Facet, który umie gotować to premia, a nie konieczność ... ~ Jane Green 
 
 
Miłego dnia życzy,
Angelika :)  
 











niedziela, 28 lutego 2016

Kolorowe babeczki z budyniem




Znalazłam w swojej szafce barwniki spożywcze i postanowiłam je w końcu wykorzystać. Do zwykłego ciasta dałam odrobinę różowego ( a w zasadzie czerwonego ) barwnika, podzieliłam na dwie części i wsypałam trochę niebieskiego.
W swoim toku myślenia stwierdziłam, że wyjdzie fioletowy..Ale okazało się, że wyszedł granat..
Po chwili zorientowałam się, że za dużo się wsypało niebieskiego hihi. No, ale cóż.. Kto nie próbuje ten, nie wie :)
Ładnie wyrosły i były okrągłe. Po chwili od wyciągnięcia opadły lekko, ale to "wina" tego, że były one nadziewane.
Na drugi dzień stały się bardziej miękkie i mokre ( wydaje mi się, że to od jogurtu naturalnego ).

Jeśli przygotowałaś/eś danie z tego przepisu, proszę o jego zdjęcie :). Wyślij je na adres andzia.andzia15@gmail.com. Zdjęcie opublikuję w komentarzach i na moim Facebooku
(oczywiście podpiszę dzieło w Twoim wykonaniu).


Składniki :

  • 1 budyń śmietankowy ( dałam czekoladowy, bo nie miałam innego )
  • 4 łyżki wiórków kokosowych
  • 1 i 1/3 szklanka mleka
  • 2,5 szklanki mąki
  • 1 szklanka cukru
  • 1 szklanka jogurtu naturalnego ( dałam cały,bo szklanka to było za mało )
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2-3 łyżki kakao ( jeśli chcemy mieć ciasto brązowe,jeśli nie - omijamy ten punkt )
  • 3 jajka

Sposób przygotowania : 

  1. Do garnka wlewamy 1 szklankę mleka i wsypujemy wiórki kokosowe. W 1/3 szklanki mleka rozrabiamy budyń. Wiórki zagotowujemy, a potem wlewamy budyń i mieszamy do momentu zgęstnienia. Studzimy.
  2. Do miski wsypujemy mąkę, cukier, proszek do pieczenia ( kakao - jeśli używamy, barwnik - jeśli chcemy kolorowe ciasto ), jajka i jogurt naturalny. Wszystko razem mieszamy ( miksujemy ).
  3. Szykujemy papilotki i nakładamy troszkę ciasta, łyżeczką nakładamy budyń i zakrywamy resztą ciasta babeczkę.
  4. Nagrzewamy piec do 180 stopni i pieczemy przez 15-20 minut.

środa, 11 listopada 2015

Tartaletki z budyniem i owocami

Wzięło mnie coś na pieczenia kruchego ciasta z dodatkami. Raz na słodko raz na słono, żeby nie było tak monotonnie. No i dzisiaj wykombinowałam coś, co naprawdę rzuca się w oczy, smakuje bardzo dobrze i przede wszystkim nie wymaga dużej pracy. Nadzienie może być dowolne, wy je sobie wybieracie, ja akurat preferuję budyń waniliowy lub śmietankowy. Idealnie komponuje się z owocami różnego rodzaju.
Jeśli przygotowałaś/eś danie z tego przepisu, proszę o jego zdjęcie :). Wyślij je na adres andzia.andzia15@gmail.com. Zdjęcie opublikuję w komentarzach i na moim Facebooku
(oczywiście podpiszę dzieło w Twoim wykonaniu).

 

Składniki:

na ciasto:

  • 200 g mąki pszennej
  • 100 g masła lub margaryny
  • 100 g cukru
  • 1 małe jajko

Dodatkowo : 

  • 1 budyń waniliowy
  • winogrona
  • mandarynki
  • starta czekolada do posypania

Sposób przygotowania : 

  1. Mąkę przesiać i wsypać do miski, dodać masło i cukier oraz jajko. Wszystko to wyrobić na kulkę ciasta. Zawinąć je w folię i włożyć na 30 minut do lodówki.
  2. W międzyczasie przygotować sobie budyń zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Pokroić winogrono i obrać mandarynki. 
  3. Wylepić foremki ciastem i nasypać groch lub fasolę, żeby nie podniosło nam się ciasto do góry. Piec 15 minut w temperaturze 180 stopni. Upieczone ciastka wyjąć i ostudzić. Wlać budyń i ozdobić owocami wedle uznania. Podawać z własnymi dodatkami. Smacznego !!

niedziela, 8 listopada 2015

Tarta z masą budyniową i granatem

Od paru dni chodzi za mną zrobienie jakiegoś ciasta.. no i właśnie wypadło na tartę na spodzie herbatnikowym z masą budyniową i owocami granatu. Nie miałam ochoty siedzieć godzinami nad ciastem przekładanym, więc wybrałam to, które zajęło niecałe 20 minut roboty. Bez pieczenia. Bez studzenia. :)
Smak jest rewelacyjny, bez dodatku cukru, bo budyń i biała czekolada idealnie wypełniają słodki smak. A kwaskowy granat daje odrobinę orzeźwienia na języku.

Składniki :

  • 2 paczki herbatników ( miałam ich około 300g - dzięki czemu spód był dosyć gruby i się nie rozpadał) , ( robiłam w dużej formie na tartę : około 30 cm )
  • 150 g margaryny ( zależy jak się skleją herbatniki )
  • 2 tabliczki białej czekolady
  • 1 opakowanie budyniu waniliowego
  • 1 owoc granatu
  • opcjonalnie dodałam pół paczki wiórków kokosowych do budyniu

Sposób przygotowania :


  1. Herbatniki zmiksować malakserem na gładki proszek. Możemy je też rozgnieść, jeśli nie chcecie używać miksera. W kąpieli wodnej rozpuszczamy jedną tabliczkę czekolady i 150 g margaryny. Po rozpuszczeniu wlewamy do herbatników i zagniatamy, aby się wszystko połączyło.
  2. Zagniecionymi herbatnikami wykładamy formę na tartę. Wkładamy na 30 minut do lodówki, żeby spód się zespolił ze sobą. W między czasie wstawiamy mleko na budyń i robimy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Po zagotowaniu budyniu wrzucamy drugą tabliczkę białej czekolady i wszystko razem mieszamy. Opcjonalnie możecie dodać wiórki kokosowe do budyniu, sprawi to że będzie on bardziej gęsty. Obieramy owoc granatu*
  3. Wyjmujemy tartę z lodówki i wylewamy budyń na wierzch, rozprowadzając go łyżką lub szpatułką. Posypujemy wierzch nasionami granatu. I gotowe.

*Aby prawidłowo obrać owoc granatu:
  • Najpierw ścinamy jego górę na prosto. Staramy się ściąć jak najwięcej, ale tak by nie naruszyć warstwy nasion.
  • Ścinamy dół owocu z charakterystyczną „koroną”. Tym razem wycinamy  go w formie stożka, zagłębiając się nieco w owoc, ale ponownie, staramy się nie naruszyć warstwy nasion.
  • Szukamy na powierzchni owocu charakterystycznych „żeber”. Owoc granatu nie jest idealną kulą. Powinniśmy łatwo odnaleźć bardziej wybrzuszone miejsca. Są to miejsca, gdzie nasiona wewnątrz owocu są od siebie oddzielone białymi błonkami. Wzdłuż tych „żeber” nacinamy skórkę owocu – tak by ją przeciąć, ale znów na tyle ostrożnie, by nie uszkodzić nasion. Ilość „żeber” może być różna – starajmy się odnaleźć i naciąć wszystkie.
  • Następnie chwytamy owoc w obie dłonie i delikatnie, ale zdecydowanie rozłupujemy go. Powinien łatwo pęknąć wzdłuż nacięć, które zrobiliśmy.
  • Teraz bez problemu można usunąć białe błonki i wyjąć nasiona z każdej części, którą oddzieliliśmy. Część nasionek wypadnie sama, części pomożemy wywijając skórkę nieco na zewnątrz.
    źródło. :)
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170
na koniec...

Małżeństwo to bardzo sprawiedliwe urządzenie: żona musi codziennie gotować, mąż musi codziennie jeść. 
Alberto Sordi 
Miłego dnia życzy, 
Angelika :)  

czwartek, 29 października 2015

Zupa krem gruszkowo - budyniowa

Tak dla odmiany i dla fanów owocowych zup, zrobiłam dzisiaj kremową zupę gruszkowo - budyniową. Była całkowitym szokiem do domowników, ale również miłym zaskoczeniem smakowym.. Ma piękny kolor i idealny smak gruszki podkreślany goździkami oraz cynamonem. Jednocześnie ma owocową nutę i korzenne rozgrzanie.. Idealna na zimowe wieczory. Najlepiej smakuje z makaronem.
Zastanawiam się właśnie, czy nie robić jej ponownie na tegoroczne Święta Bożego Narodzenia jako nową odmianę. Oczywiście oprócz słynnego i obowiązkowego barszczu czerwonego ...
Życzę smacznego :))

Składniki :


  • 10 gruszek
  • 1 śmietanka 30%
  • 1 budyń waniliowy
  • 1 cytryna
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
  • łyżeczka cynamonu
  • łyżeczka goździków
  • 1 opakowanie makaronu razowego (lub jakiego chcecie) ( gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu )

Sposób wykonania :


  1. Gruszki myjemy i obieramy, wyciągamy gniazda nasienne. Gotujemy tak długo, aż będą one miękkie ( nie podaje precyzyjnie czasu, ponieważ są różne odmiany gruszek :) ). Kiedy już zmiękną, w misce mieszamy śmietankę 30% z budyniem i łyżką mąki ziemniaczanej. Dokładnie mieszamy ( najlepiej zrobić to trzepaczką ) aby nie było grudek.
  2. Zmniejszamy ogień i wlewamy powstały płyn. Mieszamy i zagotowujemy. Zdejmujemy z ognia i wszystko razem blendujemy na gładki krem*. Zupa powinna być kremowa i delikatnie gęsta.
  3. Podajemy z makaronem lub jemy samą ( wedle upodobania ).
* aby krem nie był mdły dajemy sok z jednej cytryny, nadaje kwasowość i pozwala zabić mdły smak gruszek, dzięki czemu zupa staje się bardziej lekka.  
ZAKAZ KOPIOWANIA I ROZPOWSZECHNIANIA ZDJĘĆ BEZ MOJEJ ZGODY JEST ZABRONIONE
Wszelkie prawa do zdjęć są moją własnością - kopiowanie całości lub jakiejkolwiek części oznacza naruszenie praw autorskich zgodnie z ustawa o ochronie praw autorskich i własności intelektualnej Dz. U. 94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 Nr 43 poz. 170 


na koniec...
  Losy narodów zależą od sposobów ich odżywiania.
    Anthelme Brillat-Savarin
Miłego dnia życzy, 
Angelika :)